Miasto piękne... Plaża gorąca... A morze.. nic ująć nic dodać :)
Była dość długa przerwa między ostatnim wpisem
Przyznam się, że ten wpis miał już powstać dawno temu, tuż po moim przyjeździe do domu, ale szczerze mówiąc nie miałam chęci, ani chwili, że siąść i spokojnie napisać.
Teraz mam więc zaczynajmy ^^
Wyruszyliśmy tak o 3 w nocy, a przyjechaliśmy na ok.13.
Te ostatnie godziny były bardzo ciężkie, gdyż w samochodzie było gorąco (pomimo włączonej klimatyzacji) i były korki.
Akurat wszyscy musieli się wybrać w ten sam dzień!
Gdy już dotarliśmy na miejsce, zarezerwowaliśmy się w "domkach" i rozpakowaliśmy się.
Po obiedzie poszliśmy na plaże. Przywitać się z morzem.
Było niesamowicie!
5 dni opalania się i 2 dni zwiedzania Gdańska.
Spaliło mnie na AMEN, a wszyscy którzy mnie znają, to wiedzą, że nienawidzę się opalać, a jednak.
To chyba wszystko z mojej strony.
Wyjazd nad morze uważam za bardzo udany i, żeby tak na przyszły rok :)
Pozdrawiam, Suzi
PS OGŁOSZENIE
Możecie się spodziewać kolejnego postu, w tym tygodniu.
W komentarzach możecie mi podawać, różne tematy, na które chcecie, żeby napisała posta i rozwinęła ten dany temat. :) Bo na razie mam w głowie pełno pomysłów, ale nic mi nie piszecie jaki dany temat Was interesuje :c
Zachęcam i Do następnego !